Radca Prawny Magdalena Januszewska

Aktualności

„Ucieczka na długie L4 przed zwolnieniem z pracy nie będzie już możliwa”- wypowiedź Magdaleny Januszewskiej w artykule G.J. Leśniak w Prawo.pl

Planowana jest likwidacja zasiłku chorobowego dla osób na kwarantannie i w izolacji w warunkach domowych. Niekorzystne będą też zasady zliczania okresów niezdolności do pracy do jednego okresu zasiłkowego, w ustalaniu podstawy wymiaru zasiłku chorobowego przysługującego ubezpieczonemu niebędącemu pracownikiem, a także skrócenie okresu pobierania zasiłku chorobowego po ustaniu ubezpieczenia ze 182 dni do 91 dni. To radykalne cięcie wydatków.

Przygotowany przez Ministerstwo Rodziny i Polityki Społecznej projekt nowelizacji ustawy o systemie ubezpieczeń społecznych oraz niektórych innych ustaw nie przestaje zaskakiwać. Choć na pierwszy rzut oka nie jest obszerny, liczy bowiem 28 stron, to jest naszpikowany wieloma bardzo istotnymi zmianami, o których pisaliśmy już w Prawo.pl. Kolejna z tych zmian dotyczy prawa do świadczeń z ubezpieczenia chorobowego.

Zmiany wymusza sytuacja finansowa FUS
Już wstępna lektura projektu pozwala się zorientować, że rząd zamierza znacząco przyciąć wydatki na te świadczenia. A przynajmniej ukrócić nadużycia tam, gdzie się zdarzały. Można przypuszczać, że robi to nie bez powodu.
(…)

– Prognozujemy, że w latach 2021–2025 sytuacja finansowa funduszu chorobowego nie ulegnie zmianie. Fundusz dalej będzie generował deficyty roczne, a składki wystarczą na pokrycie od 64 proc. do 69 proc. wydatków na świadczenia – mówi Paweł Żebrowski. Jak twierdzi, od ponad dekady w funduszu chorobowym składki nie wystarczają na pokrycie wydatków na zasiłki. – Wynika to z rozszerzania na przestrzeni lat zakresu uprawnień do świadczeń bez zmiany w zakresie źródeł dochodów tego funduszu. Epidemia koronawirusa wzmacnia potrzebę reformy racjonalizującej zasady funkcjonowania ubezpieczenia chorobowego – podkreśla rzecznik ZUS.

Jakie wobec tego planowane są kroki racjonalizujące te wydatki?

Koniec nadużyć z długimi zwolnieniami lekarskimi
Tajemnicą poliszynela są długie, półroczne zwolnienia lekarskie wykorzystywane przez niektórych pracowników jako sposób na uniknięcie zwolnienia z pracy. Zdarza się też, że zwolnienie lekarskie i przysługujący z tego tytułu zasiłek chorobowy ma stanowić swoiste zabezpieczenie środków finansowych już po utracie pracy. Wystarczy, że osoba, której stosunek pracy wygasa przykładowo 31 marca, 29 marca pójdzie na zwolnienie lekarskie, na którym może dziś przebywać 182 dni. Resort rodziny i polityki społecznej zamierza ukrócić nadużycia w tym zakresie poprzez zmianę ustawy o świadczeniach pieniężnych z ubezpieczenia społecznego w razie choroby i macierzyństwa (art. 4 projektu) poprzez skrócenie okresu możliwości pobierania zasiłku chorobowego po ustaniu ubezpieczenia o połowę, czyli  do 91 dni.  

Dziś, zgodnie z art. 8 ww. ustawy, zasiłek chorobowy przysługuje przez okres trwania niezdolności do pracy z powodu choroby lub niemożności wykonywania pracy z przyczyn określonych w art. 6 ust. 2 – nie dłużej jednak niż przez 182 dni, a jeżeli niezdolność do pracy została spowodowana gruźlicą lub występuje w trakcie ciąży – nie dłużej niż przez 270 dni. Po zmianie tego przepisu, zasiłek chorobowy będzie przysługiwał przez okres trwania niezdolności do pracy z powodu choroby, nie dłużej jednak niż przez 182 dni, a jeżeli niezdolność do pracy została spowodowana gruźlicą lub występuje w trakcie ciąży – nie dłużej niż przez 270 dni, ale – co kluczowe – za okres niezdolności do pracy przypadający po ustaniu tytułu ubezpieczenia chorobowego zasiłek chorobowy będzie przysługiwał nie dłużej niż przez 91 dni. Nie będzie to dotyczyło niezdolności do pracy, o której mowa w art. 11 ust. 2 pkt 2 oraz spowodowanej gruźlicą lub występującej w trakcie ciąży.

Ale, co ważne, z nowego projektowanego brzmienia art. 8 ustawy zniknął zapis mówiący o „niemożności wykonywania pracy z przyczyn określonych w art. 6 ust. 2”.

– Zawarta w projekcie zmiana art. 8 ust. 1 ustawy zasiłkowej oznacza także, że zasiłek chorobowy nie będzie przysługiwał za okresy tzw. niemożności wykonywania pracy. W rezultacie nie dostaną go np. osoby na kwarantannie, w izolacji spowodowanej chorobami zakaźnymi oraz poddający się badaniom lekarskim kandydaci na dawców komórek, tkanek i narządów, czyli np. planujący oddać osocze ozdrowieńcy. Szczególnie teraz, w czasie pandemii, rodzi się pytanie, czy jest to celowa zmiana, czy też pomyłka projektodawcy – mówi radca prawny Magdalena Januszewska, specjalizująca się w prawie pracy, ubezpieczeń i zabezpieczenia społecznego.

Według dr Antoniego Kolka, prezesa Instytutu Emerytalnego Sp. z o.o.   skrócenie  okresu pobierania zasiłku chorobowego po ustaniu ubezpieczenia do 91 dni ocenić należy jako formę racjonalizowania wydatków funduszu chorobowego. – ZUS twierdzi, że fundusz ten jest niewydolny przez wypłatę świadczeń z tytułu macierzyństwa, jednak oszczędności szuka w wydatkach dla osób chorych. Zamiast tego rozwiązania lepszym byłoby wprowadzenie skoordynowanego podejścia do procesu leczenia. Takie działanie przyczyniłoby się do zwiększenia efektywności całego systemu. Jednak silosowość rządu nadal jest aktualna i MRiPS nie zauważa sytuacji w resorcie zdrowia – mówi dr Kolek.
(…)

W aktualnym stanie prawnym, prawo do zasiłku chorobowego za okres po ustaniu tytułu ubezpieczenia oraz prawo do świadczenia rehabilitacyjnego i zasiłku wyrównawczego nie przysługuje osobie, która ma ustalone prawo do emerytury lub renty z tytułu niezdolności do pracy. – Zgodnie z zasadą równego traktowania świadczeniobiorców, prawo do ww. świadczeń nie powinno przysługiwać w przypadku ustalonego prawa do emerytury lub renty z tytułu niezdolności do pracy nie tylko, jak obecnie z systemu powszechnego, lecz również z systemu zaopatrzenia emerytalnego służb mundurowych – napisano w uzasadnieniu. 

Zliczanie okresów niezdolności do pracy
Zmianie ma ulec też art. 9 ust. 2 ustawy, zgodnie z którym dziś do okresu zasiłkowego wlicza się okresy poprzedniej niezdolności do pracy, spowodowanej tą samą chorobą, jeżeli przerwa pomiędzy ustaniem poprzedniej a powstaniem ponownej niezdolności do pracy nie przekraczała 60 dni. MRiPS chce, by po zmianie, na mocy tego przepisu do okresu zasiłkowego wliczane były okresy poprzednich niezdolności do pracy, jeżeli przerwa pomiędzy ustaniem poprzedniej a powstaniem ponownej niezdolności do pracy nie przekraczała 60 dni. Nie będzie mieć znaczenia rodzaj choroby. Do okresu zasiłkowego nie będą wliczane okresy niezdolności do pracy przypadające przed przerwą nie dłuższą niż 60 dni, jeżeli po przerwie niezdolność do pracy wystąpiła w trakcie ciąży.

– Trudniej będzie otworzyć kolejny okres zasiłkowy. Może to uderzyć w osoby, które po długotrwałej chorobie (np. po operacji lub epizodzie depresji) będą mieć nieszczęście w ciągu 60 dni zachorować na coś zupełnie innego. Teraz oznacza to otwarcie kolejnego okresu zasiłkowego i kolejny zasiłek. Po zmianach – dalszy ciąg poprzedniego okresu zasiłkowego, co w rezultacie może oznaczać krótszy czas pobierania świadczeń wobec wyczerpania okresu zasiłkowego – zauważa mec. Magdalena Januszewska.


– Zgodnie z propozycjami projektowane przez rząd zmiany przewidują nowe zasady zliczania okresów niezdolności do pracy do jednego okresu zasiłkowego. Będą do niego zaliczone zarówno okresy nieprzerwanej niezdolności do pracy, jak również okresy niezdolności do pracy, które zaistniały przed/po przerwie, jeżeli przerwa ta jest nie dłuższa niż 60 dni i jeżeli niezdolność ta nie występuje w okresie ciąży. W praktyce oznacza to, że wiele osób, które próbowało nadużywać zwolnień lekarskich (w czasie zwolnienia nie można wypowiedzieć pracownikowi umowy) nie będzie miało takiej możliwości. Rozwiązanie to ma na celu uszczelnienie systemu jednak gdy jest wprowadzane w czasie pandemii nie sposób nie zauważyć, że może przyczynić się do gwałtownego wzrostu bezrobocia oraz pozostawienia wielu osób bez pracy i środków do życia – mówi dr Antoni Kolek

Wysokie podstawy wymiaru zasiłków
Zmiany planowane są także w zakresie ustalania podstawy wymiaru zasiłku chorobowego przysługującego ubezpieczonemu niebędącemu pracownikiem oraz podstawy wymiaru świadczenia rehabilitacyjnego, zasiłku macierzyńskiego i zasiłku opiekuńczego. – Zgodnie z zaproponowaną zmianą do ustalania ww. podstawy nie będzie stosować się zasady wyrażonej w art. 43, tj. że podstawy wymiaru zasiłku nie ustala się na nowo, jeżeli między okresami pobierania zasiłków zarówno tego samego rodzaju, jak i innego rodzaju nie było przerwy albo przerwa była krótsza niż 3 miesiące kalendarzowe – napisano w uzasadnieniu.

– Ta zmiana uniemożliwi utrzymywanie wysokiej podstawy wymiaru zasiłku w przypadku osób niebędących pracownikami. Zdarzało się, że osoby krótko płaciły wysokie składki, potem korzystały z wysokich zasiłków, następnie podejmowały działalność i zaczynały opłacać niskie składki, ale raz na kwartał korzystały z zasiłków, aby utrzymać wysoką podstawę wymiaru naliczania kolejnych zasiłków – chorobowych, opiekuńczych lub macierzyńskich. Przy czym zmiana dotyczy prowadzących działalność gospodarczą i zleceniobiorców. W wypadku innych grup ubezpieczonych nadal przerwa krótsza niż 3 miesiące pozwoli na utrzymanie „starej” podstawy wymiaru zasiłków – wyjaśnia mec. Magdalena Januszewska.
(…)

Zasiłek po śmierci pracodawcy
Ponadto przyznane zostanie prawo do zasiłku macierzyńskiego osobom, które z przyczyn od siebie niezależnych (śmierć pracodawcy) utraciły prawo do ubezpieczenia chorobowego i urodziły dziecko po ustaniu tego ubezpieczenia. – Propozycja ta wypełni obecną lukę prawną i zrównuje sytuację kobiet, które niejednokrotnie posiadają długi okres ubezpieczenia a ze względu na ustanie ubezpieczenia z przyczyn losowych (śmierć pracodawcy, ogłoszenie upadłości, likwidacja pracodawcy) pod względem prawa do zasiłku macierzyńskiego z osobami, które urodziły dziecko w czasie ubezpieczenia (nawet bardzo krótkiego) – zapewniają autorzy projektu.

W projekcie przewiduje się też zmianę obecnych art. 18, art. 22 i art. 30. Większość z tych proponowanych zmian ma wejść w życie 1 stycznia 2022 r.

Czytaj więcej: Prawo.pl