Radca Prawny Magdalena Januszewska

Aktualności

„Kobiety „wypadają” z systemu, a ZUS w tym czasie pobiera składki” – wypowiedź Magdaleny Januszewskiej w artykule G.J. Leśniak w serwisie Prawo.pl

Kobiety prowadzące działalność gospodarczą muszą – zaraz po macierzyńskim – ponownie zgłosić się do ubezpieczenia chorobowego. Jeśli tego nie zrobią, nie otrzymają w przyszłości ani zasiłku chorobowego, ani macierzyńskiego. Płacenie składek nic im nie da, bo dla ZUS i tak nie są ubezpieczone. Prawnicy wskazują, że zakład bierze pieniądze, a zachowuje się tak, jakby nie wiedział za co.

Dla osoby prowadzącej pozarolniczą działalność gospodarczą (np. samozatrudnioną) ubezpieczenie chorobowe jest dobrowolne. Jeśli taka osoba zgłosi się do ubezpieczeń i opłaca składki w terminie i w całości, to jest ubezpieczona i może korzystać z zasiłku chorobowego, macierzyńskiego czy opiekuńczego. Jeśli natomiast przedsiębiorca nie zgłosi się do dobrowolnego ubezpieczenia chorobowego w ZUS (czyli nie zarejestruje się), to choćby co miesiąc opłacał składki chorobowe, to i tak nic mu to nie pomoże. Bo temu ubezpieczeniu po prostu nie podlega. Szkopuł w tym, że można nieświadomie „wypaść” z dobrowolnego ubezpieczenia chorobowego, dalej opłacać składki chorobowe, a potem ze zdziwieniem odnotować, że… nie ma się prawa do świadczeń z tego ubezpieczenia.

Jak ustaje ubezpieczenie businesswoman

Klasycznym przykładem „wypadnięcia” z dobrowolnego ubezpieczenia chorobowego są kobiety prowadzące działalność gospodarczą, które w trakcie tego ubezpieczenia rodzą dziecko i w związku z tym zaczynają korzystać z zasiłku macierzyńskiego. W tym czasie są obowiązkowo ubezpieczone społecznie z tytułu tego zasiłku. Nie są zatem ubezpieczone jako przedsiębiorcy.

– Do utraty tytułu do podlegania dobrowolnemu ubezpieczeniu chorobowemu dochodzi z mocy prawa, na skutek rozstrzygnięcia zbiegu tytułów objęcia ubezpieczeniem społecznym – zasiłku macierzyńskiego i pozarolniczej działalności gospodarczej – tłumaczy radca prawny Magdalena Januszewska, specjalizująca się w prawie pracy, ubezpieczeń i zabezpieczenia społecznego.

(…)
Kobiety, które nie są świadome tego faktu, po zakończeniu zasiłku macierzyńskiego – zaczynają dalej opłacać składki, w tym dobrowolną składkę na ubezpieczenie chorobowe. I dopiero, gdy po jakimś czasie, chcą skorzystać z zasiłku chorobowego, opiekuńczego lub kolejnego macierzyńskiego – czeka je przykra niespodzianka.

Ponowne zgłoszenie do ubezpieczenia
– Jeśli kobieta nie zgłosiła się ponownie do dobrowolnego ubezpieczenia chorobowego po zakończeniu pobierania zasiłku macierzyńskiego, to wypadła z ubezpieczenia chorobowego. Mimo że terminowo opłacała składki. To pułapka, w którą wpada wiele osób. Uważają bowiem, że po zakończeniu zasiłku macierzyńskiego „odżywa” ich stosunek ubezpieczeniowy z tytułu działalności gospodarczej i nie muszą nic robić, poza opłaceniem składek rzecz jasna – mówi mec. Januszewska. I dodaje: – Przy ubezpieczeniach obowiązkowych (emerytalne, rentowe, chorobowe, FP i zdrowotne), obowiązek ubezpieczenia powstaje z mocy prawa i tu opłacanie składek, pomimo niezgłoszenia się, może wystarczyć jako dorozumiane zgłoszenie się. Przy ubezpieczeniu dobrowolnym chorobowym tak nie jest. ZUS może przyjmować składki, nie reagować i absolutnie nie wynika z tego, że dana osoba np. w sposób dorozumiany – przystąpiła do ubezpieczenia chorobowego.

Według mec. Magdaleny Januszewskiej, problem istnieje od dawna, ale nie ma woli, aby go rozwiązać. – Orzecznictwo nie jest jednolite, ale przeważa stanowisko, że wniosek o objęcie dobrowolnym ubezpieczeniem chorobowym musi być wyraźny i jednoznaczny, nie jest więc wystarczające samo opłacanie przez zainteresowanego składek na to ubezpieczenie oraz przyjmowanie tych składek przez organ rentowy – tłumaczy mec. Januszewska. Podkreśla, że osoba prowadząca pozarolniczą działalność gospodarczą podlega ubezpieczeniu chorobowemu na zasadzie dobrowolności, a objęcie tym ubezpieczeniem realizuje się przez zgłoszenie stosownego wniosku (art. 11 ust. 2 i art. 36 ust. 5 ustawy o systemie ubezpieczeń społecznych).

– Pogląd o konieczności ponownego zgłoszenia wniosku o objęcie dobrowolnym ubezpieczeniem chorobowym przez osoby prowadzące pozarolniczą działalność, w stosunku do których ubezpieczenie to ustało w związku z pobieraniem zasiłku macierzyńskiego potwierdził także Sąd Najwyższy w uzasadnieniu uchwały powiększonego składu z 11 lipca 2019 r. (sygn. akt III UZP 2/19). W nowszym orzecznictwie zwraca się uwagę na to, że zainteresowani powinni być pouczani o tych meandrach systemu ubezpieczeń przez ZUS. W praktyce bywa różnie – twierdzi mec. Januszewska.

ZUS wiedział, ale nie powiedział
Eksperci nie mają wątpliwości, że o konieczności dokonania ponownego zgłoszenia do dobrowolnego ubezpieczenia chorobowego powinien informować sam ZUS. – Czym innym są przepisy, które należałoby w tej kwestii doprecyzować, a czym innym postępowanie ZUS, które nie buduje zaufania obywateli do organów – mówi mec. Łukasz Kuczkowski. Według niego, Zakład Ubezpieczeń Społecznych zachowuje się jak spółka z ograniczoną odpowiedzialnością, której celem jest maksymalizacja zysku, a nie jak organ, który powinien dbać o interes ubezpieczonego.

(…)
– Nadpłata na koncie to małe pocieszenie. Tym bardziej, że nawet dokonanie ponownego zgłoszenia nie oznacza natychmiastowego prawa do zasiłków. Jest bowiem 90-dniowy okres wyczekiwania – zauważa mec. Januszewska.
– ZUS nie ma obowiązku o tym informować. Jednak wielokrotnie w ostatnich latach przeprowadzana była kampania informacyjna w tej sprawie. Ponadto niektóre oddziały przesyłają specjalną ulotkę do kobiet prowadzących działalność. W ulotce i w kampaniach informacyjnych przypomina się, że jeśli osoba chce zachować ciągłość ubezpieczenia chorobowego i mieć prawo do wypłaty zasiłku, bezzwłocznie po wyczerpaniu zasiłku macierzyńskiego, powinna zgłosić się do ubezpieczeń z tytułu wykonywanej pozarolniczej działalności, w tym do dobrowolnego ubezpieczenia chorobowego – twierdzi Paweł Żebrowski, rzecznik prasowy Zakładu Ubezpieczeń Społecznych.

Jak rozwiązać problem?

Sytuacja kobiet jest trudna, ale przy odrobinie dobrej woli ze strony ustawodawcy i ZUS można znaleźć wyjście.
Zdaniem mec. Magdaleny Januszewskiej, są dwie możliwości. Pierwsza to wprowadzenie „odwróconej rejestracji”. – Wystarczy przyjąć, że po zakończeniu pobierania zasiłku macierzyńskiego ubezpieczona prowadząca działalność gospodarczą jest zgłoszona do ubezpieczeń na zasadach sprzed zasiłku, a dopiero chęć ich zmiany wymagałaby przerejestrowania. Innym rozwiązaniem jest natomiast przyjęcie, że skoro w dobie informatyzacji ZUS wie, że wpływają do niego składki, które są nienależne, to ma obowiązek w formie informacji zwrotnej powiadomić o tym fakcie taką osobę. W ten sposób zainteresowana szybko dowie się o tym, że nie podlega ubezpieczeniu chorobowemu i będzie mogła odpowiednio zareagować – kwituje.

Czytaj więcej na Prawo.pl